piątek, 26 grudnia 2014

Prolog

- Pieprzone auto! – krzyknęłam wściekła, uderzając go nogą w przedni zderzak, czego od razu pożałowałam, bo poczułam promieniujący ból w stopie. – Kurwa – jęknęłam, zamykając maskę auta, o którą chwilę później się oparłam. Wiedziałam, że moje auto było jeżdżącą kupą złomu na czterech kółkach, ale przenigdy mi nie stawał na środku, nieoświetlonej drogi! W dodatku mój tak samo beznadziejny GPS wywiózł mnie na jakieś cholerne odludzie! Było tak ciemno, że nie widziałam własnych rąk, a wszystko otoczone wokół mnie było polem! – Czy to wszystko dzieje się naprawdę?! – ponownie krzyknęłam, tym razem waląc w maskę z pięści. Ten dzień nie mógł się po prostu gorzej skończyć! Nie dość, że przyłapałam swojego pierdolonego ex chłopaka, Luke’a na zdradzie z moją własną matką, miałam małą stłuczkę i w dodatku zgubiłam się w drodze do domu mojego ojca. Nie chciałam tej dwójki nigdy więcej na oczy i wolała mieszkać z ojcem, z którym przez matkę nie miałam zbyt dobrych relacji. Latami trzymała mnie od niego z daleka, wpajając, że to zły człowiek.

Tak?! A kto kurwa wlazł do łóżka mojego chłopaka?!

Raptem z daleka usłyszałam głośno warkot silnika. Poderwałam się, wychodząc na sam środek ulicy. Wytężyłam wzrok i zauważyłam, że w moją stronę jechało duże, ciemne auto. Jego światła były tym, co byłam w stanie dostrzec. Podniosłam ręce do góry i zaczęłam nimi machać ile wlezie, mając nadzieję, że pojazd zatrzyma się.

I to zrobił. Mijając mnie, stając na poboczu. Odetchnęłam z ulgą i niepewnie ruszyłam w stronę auta. Jego marka zbiła mnie z nóg.

To był cholerny Bentley!

A z niego wysiadł wysoki, czarnowłosy chłopak ubrany w czerń od stóp po szyję. Był dobrze zbudowany, widziałam to mimo tego, że miał na sobie kurtkę i stał tyłem. Nie stał twarzą do mnie, a już cholernie mi się spodobał. A potem obrócił się do mnie przodem. On… Mój Boże, był taki seksowny! Jego szczęka była pokryta ciemnym zarostem, a w swoich malinowych dużych wargach trzymał papierosa. Nie wiem dlaczego, ale od razu wyobraziłam sobie, jak jego usta mnie pieszczą… O jezu!
- Auto Ci siadło? - zapytał mnie, ilustrując mnie. Zarumieniłam się lekko, ale próbowałam ukryć ten fakt, zasłaniając twarz swoimi kasztanowymi włosami.
- Tak, chyba silnik padł i kompletnie nie wiem gdzie jestem – powiedziałam, nie bardzo wiedząc jak się zachować.
- I pewnie myślisz, że pomogę Ci go naprawić, tak? – podszedł do mnie powoli, zapalając swojego papierosa.
- A ty pewnie myślisz, że po całej skończonej robocie dostaniesz mój numer, albo udasz, że auta się nie da uratować i będziesz chciał odwieźć mnie do domu, wprosić się na kawę i bzyknąć w ramach rekompensaty? – spytałam z przekąsem. Tak, byłam człowiekiem, który mówił wszystko w dosłowny sposób i bez przemyślenia. Tak wychowało mnie życie.
Na jego twarzy pojawił się bez szczelny uśmiech.
- A co, chciałabyś? – zaciągnął się dymem papierosowym i wypuścił go prosto na moją twarz. Lekko przymrużyłam oczy.
- A Tobie już stanął? – parsknęłam. W jednej chwili chłopak spoważniał. Ja zrobiłam to samo, bo jego mina świadczyła o tym, że miał ochotę mnie porządnie uderzyć.
- Chcesz sprawdzić, Clarisso? – otworzyłam usta ze zdziwienia, czując się co raz bardziej przytłoczona jego obecnością.
- Skąd znasz mmoje imię? – z trudem wydukałam, cofając się powoli do tyłu, a on uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Wiem o Tobie o wiele więcej, niż się tego spodziewasz – odparł, spalając szybko papierosa do końca i cisnął nim gdzieś za siebie. – Więc jak, pomóc z silnikiem? 




**********************************************

Witam was na LITTLE DADDY'S GIRL! :D Moja przygoda z pisaniem zaczyna się po raz kolejny :D Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę :D 

Jak już widzicie po prologu, opowiadanie nie będzie należało do grzecznych :D Ale nie będę wam za dużo zdradzać :D Sami się przekonajcie :D

Rozdziały będę dodawała wtedy, gdy będzie limit komentarzy, czyli tak, jak robiłam do tej pory :D Wszystko zależy wyłącznie od was :D

5 komentarzy = 1 ROZDZIAŁ!! :* <3

Komentujcie <3

K.

19 komentarzy:

  1. Prolog zajebisty czkam na 1 rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeju, dawaj dawaj dawaj! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow,bardzo mnie to zaciekawiło czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na pierwszy rozdział! ciekawy! jejć! ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAALE SIĘ JARAM *o*
    BONIUUU, o luju! on będzie boski *o*
    aghhhh ja to wiem, ja to czuję ^^
    nnie mogę się doczekać pierwszego rozdziału RAWRRR <3333
    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe,ciekawe (boskie *,*) czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  7. WOOOOW *=*
    Boski! Boski! Booooski!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejku :O Więc tak fabuła jest jedyna w swoim rodzaju. Stworzyłaś niesamowite napięcie mówiące: kurwa ja chce dalej! Więc pisz 1 rozdział. Czekam z wielką niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu Zayn ♥ tak jak w angry *.* czekam z ogromną niecierpliwością na rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  10. zajebiste <3 czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezuuuu... !!!!! Świetne!!!!!!! Nie moge sie doczekać pierwszego rozdziału !!!
    Ps. Zapraszam fo mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. szczerze? z nielicznych blogów ten przypadł mi do gustu. jestem wybredną osobą co do czytania więc na prawde sie postarałaś, gratuluje. mam nadzieje, ze nie zawiode sie na tym opowiadaniu i będzie tak samo dobre jak prolog:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jej *-* masz talent dziewczyno!! Nie zmarnuj tego!! :D <3 ;**

    OdpowiedzUsuń
  14. Już mi się zaczyna podobać ! ;))
    I jeszcze ten Malik *.*
    Mega prolog :))
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie zachętą do dalszej pracy! <3