- Cco? – pytam go, lekko zaszokowana. Czy on mówił poważnie?
Chciał żebym się przed nim obnażyła po jednym dniu znajomości?
- Chcę Cię zobaczyć całą, Clarisso – odparł Zayn,
przygryzając swoją malinową wargę i patrzył na mnie wyczekująco.
- Jeśli tak bardzo Ci na tym zależy, czemu ty tego nie
zrobisz? – zapytałam ironicznie. Malik z westchnieniem zwinnie wstał i stanął
przede mną. Zadrżałam i bezwiednie cofnęłam się o krok do tyłu.
- Nie krępuj się mnie, Clarisso – położył dłoń na moim odsłoniętym
ramieniu. Poczułam pod nią wiele przyjemnych iskier, które natychmiast wniknęły
w moje ciało. Otworzyłam delikatnie usta i obserwowałam go, otumaniona jego
dotykiem. Drugą ręką przyciągnął mnie do siebie, zaciskając palce na delikatnym
materiale mojej małej czarnej. Nogi uginały się pode mną. Wiedziałam, że nie
robię dobrze. Luke nie ujrzał mojego ciała po roku bycia ze mną. Ja pragnęłam
natomiast by mulat zobaczył mnie, choć nie byłam idealna. – Odwrócimy Cię… -
wymruczał i po chwili stałam tyłem do niego. Odgarnął moje włosy na drugą
stronę i natychmiast jego usta połączyły się z moją szyję, ssąc jej tętnicę.
Jęknęłam cicho, pocierając tyłkiem jego przyrodzenie. Poczułam jak stwardniał
jeszcze bardziej. W tym czasie jego obie ręce odnalazły mój zamek z tyłu i
zaczęły go powoli rozpinać. – Twoje plecy są takie gładkie… - odparł, gdy
przejechał palcami wzdłuż mojego kręgosłupa. Wygięłam się w łuk, wypinając się
ku niemu jeszcze bardziej. – Mm… Moja mała dziewczynka pragnie mojego dotyku. –
Jego dłonie wsunęły się pod spód ramion mojej sukienki i zsunął go ze mnie, w
efekcie czego materiał opadł na ziemię. – Kurwa – skomentował, delikatnie
dotykając dołeczków tuż nad moimi pośladkami. Zamknęłam oczy, rozkoszując się
tym wszystkim. – Twój tyłek jest zajebisty, Clairy – powiedział z dużą
aprobatą, macając go w przyjemny sposób. Tym razem jęk wydobył się z głębi
mojego gardła. – Mógłbym dotykać go godzinami…
- Zayn… - sapnęłam cicho, a przez moje ciało co chwila
przechodziły ogromne fale ciepła.
- Teraz pozbądźmy się reszty – stwierdził, obracając mnie
twarzą do siebie. Zayn miał delikatnie rozchylone wargi, gdy rozpinał powoli
mój czarny koronkowy stanik. Po uczynieniu tego, zsunął ramiączka i moja górna
bielizna spadła na sukienkę. Przez jego pełen namiętności wzrok zarumieniłam
się na głęboką czerwień. – Masz cudowne ciało, Clarisso, nigdy takiego nie
widziałem…
- A było ich wiele, czyż nie Panie Malik? – spytałam z
ironią.
- Trochę by się ich naliczyło – odparł, muskając dłońmi moje
piersi, na co automatycznie się spięłam. Nie zdziwiła mnie jego odpowiedź. –
Lecz zamiast mówić o tym, przejdę do następnej bazy – i jednym szarpnięciem
pozbył się mojej dolnej bielizny, rozrywając ją na dwie części.
- Zayn, w czym ja wrócę?! – pisnęłam, zaciskając kurczowo nogi,
będąc nieprzygotowana na taki ruch z jego strony.
- Połóż się na łóżku – zignorował moje pytanie.
- Ale ja… - zająknęłam się, totalnie speszona i
podenerwowana.
- Spokojnie. Nic wbrew Twojej woli, pamiętasz? – skinęłam
lekko głową na tak. – Chcę Cię tylko zobaczyć. Dopóki mnie nie poprosisz, nic z
Tobą nie zrobię – zabrzmiało to jak obietnica, a ja mu uwierzyłam. Zrobiłam
kilka chwiejnych kroków na szpilkach, po czym powoli położyłam się na kołdrze,
przybierając jak najbardziej seksowną pozę. Może i się go krępowałam, lecz
chciałam wypaść jak najbardziej urzekająco. – Wiesz, jak bardzo chciałbym Cię
teraz posiąść? – zarumieniłam się jeszcze bardziej, uśmiechając w zawstydzony
sposób. – Wyglądasz tak gorąco.
- Nie mogę tego samego powiedzieć o Tobie – mruknęłam.
- Ty jesteś piękniejsza – Zayn pochylił się nade mną,
podpierając się rękoma po bokach mojej talii. Jego ciemne oczy skanowały moją
sylwetkę od stóp do głowy. – Czy Twój ex miał kiedykolwiek zaszczyt Cię
zobaczyć?
- Nie – powiedziałam bez wahania.
- No tak, bardziej zainteresował się jakąś starszą kobietą –
raptem poczułam się upokorzona. On o wszystkim słyszał. Miałam choć małą
nadzieję, że nie wyłapał wszystkiego z mojej rozmowy z Lukiem.
- Jja chyba muszę wracać – oznajmiłam unikając jego dociekliwego
wzroku, wstając z łóżka i w ekspresowym tempie ubrałam się.
- Clarisso, przepraszam… Nie powinienem był tego mówić…
- Masz rację, nie powinieneś – warknęłam szarpiąc się z
zamkiem sukienki, by dopiąć go do końca. Zayn wyręczył mnie i delikatnie zapiął
mi ubranie. – Dziękuję – burknęłam.
- Clairy…
- Nie, Zayn. Muszę iść – przerwałam mu ostro, wychodząc z
jego sypialni i z głośnym stukaniem moich obcasów przemierzałam długi korytarz.
Nawet on mi to wypominał, a nawet mnie nie znał! Byłam już prawie przy
schodach, gdy w pewnym momencie zostałam bardzo mocno przyparta do ściany. – Co
do cholery… - nie zdążyłam dokończyć, gdyż usta Zayn’a zachłannie połączyły się
z moimi. Smakował miętą, a jego zapach od Dior’a podniecał mnie. Jęknęłam
głośno odwzajemniając pocałunek, chcąc go objąć, lecz pewnie chwycił moje
nadgarstki i przyparł je do ściany tuż nad moją głową. Czułam się całkowicie
osaczona przez niego. Westchnęłam z aprobatą, a on wykorzystując ten moment,
wcisnął język między moje wargi, który automatycznie połączył się z moim w
jednym, wspólnym tańcu. Przyparł do mnie biodrami, przez co ja jeszcze mocniej
odczułam jego męskość na swoim udzie.
- Nie pozwoliłem Ci ode mnie odejść - syknął w moje usta,
gryząc dolną wargę z zapamiętaniem. Stęknęłam z rozkoszy, ocierając się o niego
swoją dolną partią, która domagała się uwagi. Zayn wkrótce zakończył nasz
pocałunek, zdecydowanie za szybko. Wpatrywaliśmy się w siebie zdyszani i
podekscytowani. Chciałam więcej i doskonale o tym wiedział. – Gdy zrobisz to
jeszcze raz bez mojej zgody, wypieprzę Cię tak mocno, że nie będziesz czuła
swojej cipki przez tydzień, jasne?
Tak, Boże, tak!
***
- Dzięki za podwózkę, miło z Twojej strony – podziękowałam
Zayn’owi lekko się uśmiechając. Nadal tkwiłam w oszołomieniu po gwałtownym i
niespodziewanym pocałunku z mulatem. Było w tym tyle namiętności, dzikości,
której tak pragnęłam, surowości… Czy ja naprawdę zaczynałam lubić dominackie
rzeczy?
- Nie pozwoliłbym, abyś wracała tutaj na piechotę w tych
zabójczych szpilkach – stwierdził, zerkając na nie kątem oka, oczywiście nie
zabraniając sobie leniwie sunąć wzrokiem po moich nogach. – Daj mi kluczyki –
dodał po chwili, z innej beczki.
- Po co? – spytałam zdziwiona.
- Twoje auto chyba nadal stoi pod firmą Twojego ojca, prawda?
- Cholera! Zapomniałam! – zganiłam się na głos.
- Nie wyrażaj się – westchnął, sam wyjmując kluczyki z
mojego płaszcza. – Mój ochroniarz odwiezie tutaj auto, a kluczyki będą na
Ciebie czekały w kontuarze.
- No w porządku – odparłam, lekko rozdrażniona. Jeszcze nie
podpisałam z nim umowy, a już zabraniał mi czegokolwiek robić! – Więc, miłego
dnia, Malik – odparłam, na szczęście, z gracją opuszczając jego Bentley’a,
przyciskając do siebie kurczowo swoją torebkę.
- Watson! – krzyknął, gdy byłam już w połowie drogi do
wejścia apartamentowca. Odwróciłam się automatycznie w jego stronę. Jego głowa
i trochę tułowia była wychylona przez okno samochodu i patrzył na mnie z
uśmiechem. - Jakbyś chciała, jestem dziś w apartamencie – puścił mi oczko z
szelmowskim uśmiechem i odjechał.
- Panie Malik, co Pan ze mną robi? – spytałam samą siebie,
opanowując szybkie bicie serca.
***
- Że co zrobiłaś?! – pisnęła Gabriela, gdy siedziałyśmy w
jednym z większych klubów w Londynie „Quest”. Tego dnia akurat zbytniego tłoku
nie było i można było spokojnie porozmawiać i wypić.
- Ciszej! – zaśmiałam się, pijąc jakiegoś mocnego szampana,
który powoli zaczynał prać mi mózg.
- Jak mogłaś rozebrać się przed Malikiem, bo Ci tak kazał?!
– w jej głosie słyszałam zdziwienie i lekkie rozbawienie. No tak, może i
brzmiało to zabawnie, ale Zayn mógł mnie wziąć za łatwą, a nigdy taka nie
byłam! – Oszalałaś?!
- Może troszeczkę – powiedziałam z kwaśnym uśmieszkiem. – Po
prostu… jest taki seksowny!
- Tysiące kobiet marzą by Zayn Malik choćby spojrzał na nie,
a ty… rozebrałaś się przed nim!
- Poniekąd to on rozebrał mnie – poprawiłam ją, chichocząc
jak idiotka.
- Tobie chyba to już zabierzemy… - Gabriela ze śmiechem
zabrała mi mojego szampana i wypiła resztę jej zawartości. – Gdy widzę Malik’a…
Boże, to przecież chodzący orgazm! Pierwszy raz go widząc mówię Ci, potknęłam
się i upadłam prosto na twarz! – zaśmiałyśmy się głośno. Ludzie wokół nas nie
zwracali na nas uwagi, byli zbyt zajęci tańczeniem, jeśli to można nazwać było
tańcem. Dziewczyny ocierały się o krocza swoich mężczyzn lub wypinały się. Od
razu wyobraziłam sobie jak stoję tam ja z Zayn’em. Potrząsnęłam głową, by
odgonić te obrazy z mojej głowy.
- Powinnam o nim zapomnieć – stwierdziłam. – On… może mieć
każdą. Więc, po co mu ja?
- Bo się mu spodobałaś! Zayn Malik miał bardzo mało kobiet.
Nie dziwię mu się, że wybrał Ciebie.
- Skąd wiesz, że wybrał? – spytałam zdezorientowana.
- Widziałam, jak odstawił Cię pod apartamentowiec.
- Odwiózł mnie, bo zapomniałam zabrać auta spod biura taty –
skłamałam. Gabriela spoglądała na mnie podejrzliwie, ale nie skomentowała moim
słów.
- Idę potańczyć, a ty…?
- Zostanę. Myślę, że nim zrobiłabym jakikolwiek ruch zaliczyłabym
z trzy razy glebę – ponownie się zaśmiałyśmy, po czym Gabriela mnie opuściła.
Przycisnęłam do siebie swoją torebkę i zamówiłam szklankę wody, by się trochę
ocucić, ale ona nie dała mi zbyt wiele. Byłam zbyt pijana, by trzeźwo myśleć.
No i na tyle pijana, by być bardzo pewną siebie. Wyjęłam swój telefon i wybiłam
dobrze znany mi numer.
- Malik – rzekł niskim tonem świadczący o tym, że pewnie nie
spojrzał na wyświetlacz i nie wiedział kto dzwoni.
- Co Pan taki groźny, Panie Malik? – zaśmiałam się pijacko,
czego oczywiście nie chciałam. Samo tak wyszło.
- Clarissa? Ty jesteś pijana? – w jego głosie słyszałam
zdziwienie i lekką irytację.
- Nie, tylko tak bełkoczę – ponownie zachichotałam, nie
mogąc się od tego powstrzymać.
- Clairy, w jakim klubie jesteś?
- Jesteś taki… władczy i seksowny... – zignorowałam jego
pytanie, gryząc się w język o sekundę za późno.
- Clairy, w jakim klubie jesteś?! – warknął groźnie,
ponawiając pytanie.
- Nie wiem, w którymś na pewno – śmieję się ponownie.
- Clairy, odpowiedz na…
- Pa, Zayn! – i się rozłączyłam, totalnie rozbawiona. Dlatego
każdy mówił, że miałam słabą głowę do procentów. Byłam powalona!
Nie minęło dziesięć minut, a mulat zadzwonił do mnie.
Raptownie otrzeźwiałam i niepewnie nacisnęłam zieloną słuchawkę, przygryzając
dolną wargę.
- Halo? – szepnęłam niepewnie.
- Jadę po Ciebie.
**********************************
No to mamy pierwszy rozdział w 2015! :D Ja już "odpoczęłam" i jestem pełna sił :D
Malik! Czasami powinieneś ugryźć się w język! XD
Kochani, czytając pewien komentarz przysłowiowo zaczęła mi żyłka rosnąć. Wiem, że jego autor opowiadania powinnam cicho siedzieć i takie coś ignorować, ale jak ludzie piszą, że zżynam z takiego Cold'a, to aż szlag mnie bierze. Napiszę jeszcze raz
LITTLE DADDYS GIRL JEST MOJE I PISZĘ TO WYŁĄCZNIE JA :)
Prędzej inspiruję się innymi książkami, niż Cold, bo stwierdzę ze smutkiem, że to tłumaczenie jest identyczne jak 50 Twarzy Grey'a ;)
Amen!
24 komentarze = NOWY ROZDZIAŁ!! :* <3
Komentujcie <3
K.
Cudo, cudo next błagam szybko ♡♡♡
OdpowiedzUsuńCudowne:* czekam z niecierpliwością na kolejną część !! Weny życze :)
OdpowiedzUsuńBrak słów! KOCHAM ♥♡♡♥
OdpowiedzUsuńCudowny. Świetny. Boski. Teraz wyjeżdżam na weekend i nie będę.mogła komentować przez ten czas
OdpowiedzUsuńOMG ♥ Cudowne. Jestem ciekawa co się wydarzy jak Zayn już przyjedzie po Clairy. ♥ ♥ Z niecierpliwością czekam na nexta. ♥ ♥
OdpowiedzUsuńCudo *o* mega!!!! <3 czekam na next :*
OdpowiedzUsuńŚwietne❤ czekam na next !!!!
OdpowiedzUsuńCudownyyy boze zakochalam sie w twoim bloguuu
OdpowiedzUsuńOmg ja tak czekalam i sie doczekalam *-*
OdpowiedzUsuńZajebiste jak zawsze ale to juz chyba wiesz :*
blagam nastepny !!! zawsze przerywasz w najmniej odpowiednich momentach XD ale i tak cie kocham <3
OdpowiedzUsuńKOMENTOWAC ludzie to jest zajebiste chce wiedziec co beedzie dalej najlepiej jeszcze dzisiaj XD kocham <333
OdpowiedzUsuńZabije cię! :D (mały żarcik) xD po prostu to opowiadanie jest genialne, a ja nie wiem co powiedzieć :o
OdpowiedzUsuńhttp://unique-girl-of-the-nature.blogspot.com
Boskie! *.*
OdpowiedzUsuńCieszę się że już masz siły by pisać dalej :)
OdpowiedzUsuńRozdział CUDOWNY jak zawsze oczywiście :*
Z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3
Zajebisty!. :*
OdpowiedzUsuńwedwfuierfgerighgu, boskii... ale kiedy dodasz cos na Deadly Angel?
OdpowiedzUsuńZajebiste asdfghjk <33 Chcę już następny <333
OdpowiedzUsuńOMFG Genialne. <33 Czekałam na ten rozdział z niecierpliwością i nie zawiodłam się. <33 Mam nadzieję, że w następnym również coś ciekawego się wydarzy :D
OdpowiedzUsuńSupeeeeeer pisz dalej :3
OdpowiedzUsuńCudo!!!! Jesteś boska! Ja chcę już kolejny rozdział!!!! Poprostu świetne!!!!! :D ;D
OdpowiedzUsuńTy jesteś wspaniała, twoje opowiadania są wspaniałe. Po prostu cię uwielbiam. <3 <333 I mega podoba mi się jak bronisz się przed tymi wszystkimi osobami, które błędnie twierdzą, że twoje opowiadanie jest takie samo jak 50 Twarzy Greya czy Cold. Tak trzymaj! I oczywiście czekam na nexta. <33 Mam nadzieję, że pojawi się jeszcze dzisiaj. :**
OdpowiedzUsuńMeeeegaaa <3333 Chcę już dalej asdfghjk
OdpowiedzUsuńjejcia *o* co rozdział *o*
OdpowiedzUsuńmega bomba :3 czysta perfekcja :3
nie mogę się doczekać NN, jestemtak chorobliwie ciekawa, jak Zayn w pełni zareaguje na pijaną Watson ^^ hihi <3
pozderki cium cium :* xd
Rozdział świetny czekam na szybki next :D
OdpowiedzUsuńJest 24
OdpowiedzUsuńMega rozdział. <333 Wstawisz dzisiaj kolejny ? Plisss <33
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńblagam nastepny jak najszybciej kocham <3 cudoooooowneee *.*
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńWstaw dzisiaj kolejny, proszę. <33 Jutro i w niedziele mnie nie ma, a nie wytrzymam całego weekendu bez kolejnego rozdziału. Wstawisz?
OdpowiedzUsuńTEŻ CHCE MIEĆ TAKIEGO MALIKA
OdpowiedzUsuńzajebisty czekam na next
OdpowiedzUsuńsuper :))
OdpowiedzUsuńJa pierdziele, jeden z najlepszych ff *.* prosze dawaj nexta, nie wytrzymam juz, tyle sie dzieje. Naprawde spodobal mi sie ten blog 👍❤
OdpowiedzUsuńJest ponad 24 komentarze..będzie jtr rozdział? :c
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny? Już mega ponad 24 komentarze a rozdziału brak. :C
OdpowiedzUsuńDodasz dzisiaj nexta?
OdpowiedzUsuń*.* świeeeeetny <33 ale ciut za bardzo podobny do 50 twarzy greya :/
OdpowiedzUsuńps. kiedy nn? ;D
mrs.knopersikXOXO