niedziela, 4 stycznia 2015

11

Czerwona czcionka oznaczająca tylko jedno! :D
Ten rozdział zawiera sceny dla osób pełnoletnich, czytasz na własną odpowiedzialność! 


Przez całą drogę bałam się spojrzeć na Zayn’a. Czułam, że chłopak czasami rzuca mi jakieś przelotne spojrzenia, lecz ignorowałam je. Nadzwyczajnie w świecie wstydziłam się tego, że uciekłam z jego łóżka tuż przed rzeczą, na którą każda dziewczyna z niecierpliwością czeka – stracenie dziewictwa. Inne rwały się do tego z pierwszym lepszym mężczyzną. Ja zdecydowanie należałam do tej drugiej grupy. W liceum byłam zakompleksioną nastolatką. Nie chciałam by Malik tak na mnie patrzył..

Raptem zależy Ci na jego cholernej ocenie?!

- Dlaczego ode mnie uciekłaś, Clarisso? – jego głos sprowadził mnie na ziemię i mimo woli spojrzałam w końcu w jego stronę, pierwszy raz od tygodnia. Jego wiśniowe usta były delikatnie rozchylone, a czubek jego języka nawilżał dolną wargę. Nie wiem dlaczego, lecz wyobraziłam sobie, że to ja ją liżę i gryzę..

Czerwony! Stop zboczonym myślom!

- Są pewne sprawy, o których nikomu nigdy nie mówiłam, Zayn – westchnęłam głośno, zaciskając nerwowo palce na swoich czarnych rurkach.
- Powiedz mi o nich – powiedział, lecz zabrzmiało to tak żądanie.
- To nie jest takie łatwe – chciałam przygryźć dolną wargę z narastających nerwów, ale w ostatnim momencie powstrzymałam się od tego wiedząc, jak Zayn reaguje na moje „gryzienie wargi”.
- Możesz mi zaufać, Clairy – odparł bardziej miękkim tonem.
- Człowiekowi, który chce bym była jego kobietą do usług seksualnych? – parsknęłam śmiechem.
- To wygląda zupełnie inaczej, niż to sobie wyobrażasz.
- Czyli to nie jest codzienne perwersyjne bzykanko? – prychnęłam.
- Każda kobieta ma inne wymagania, Clarisso – odparł spokojnie.
- No ja z pewnością czułości, kwiatków i serduszek nie dostanę – wywróciłam oczami.
- Żadna tego ode mnie nie dostaje… Ja się pieprzę, Clairy… ostro i bez uczuć.
- Takie jest właśnie życie dominata?
- Poniekąd – wzruszył ramionami.
- Ile lat już to robisz?
- Od osiemnastego roku życia.
- A teraz masz...?
- Dwadzieścia siedem.
- Serio? – pytam go zaskoczona, a na jego twarz wyłazi szelmowski uśmiech.
- A czy to robi jakąś różnicę?
- Proponujesz nastolatce takie rzeczy? Bardzo rebel, Panie Malik – mój głos był pełen udawanego podenerwowania. Raptem jego dłoń znalazła się na moim udzie. Moje serce przyśpieszyło. – Och – wyrwało mi się.
- Jesteś wyjątkowo dojrzała jak na dziewiętnastolatkę – odparł, pochylając się delikatnie ku mnie. Ścisnęło mnie w podbrzuszu.
- Czasami życie do tego zmusza – mówię z trudem czując, jak robi mi się gorąco.
- Zgadzam się z tym – na chwilę zapadła między nami niezręczna cisza.
- Dlaczego ode mnie uciekłaś? – ponowił swoje wcześniejsze pytanie.
- Po co Ci to wiedzieć? Jeśli będziemy o tym rozmawiać, wolałabym abyś odwiózł mnie do apartamentu…
- Chcę Cię poznać – odparł, uśmiechając się niepewnie. – Zazwyczaj nie wdawałem się w żadną relację z innymi kobietami, ale z Tobą… jest inaczej. Chcę Cię lepiej poznać…
- I pieprzyć – dodałam.
- Za Twoją zgodą. Nie zrobię tego, dopóki nie dasz mi zielonego światła, choć bardzo Cię pragnę.

Zayn Malik mnie pragnął! O mamuniu!

Co gorsza, też go pragnęłam, ale nie odważyłam się tego powiedzieć na głos. Jeszcze.

- Ja… -  otworzyłam usta, lecz urwałam, by potem podjąć kolejną próbę powiedzenia tego na głos. – Miałam kilka trudnych lat i sobie z tym nie radziłam, bo byłam słaba psychicznie.
- Dlaczego? – zmarszczył brwi.
- Sława ojca była i jest nieznośna. Nadal w mniejszym stopniu to odczuwam, ale teraz pracuję razem z nim więc wiem, na czym to polega.
- A Twoja matka?
- Samolubna zdzira.
- Nie wyrażaj się, Clarisso, nie lubię jak kobieta przeklina! – zbeształ mnie.
- Będziesz musiał się przyzwyczaić, Panie Malik.
- Albo będę musiał zmusić Cię do tego, byś przestrzegała moje zasady – jego dłoń przybliżyła się jeszcze bliżej centrum, na co się nieukrycie spięłam. – Powiedz mi… dlaczego raz pozwalasz mi się dotknąć, a drugi już nie? Nie możność dotykania Cię zabija mnie.
- Zayn, odwieź mnie do apartamentu, proszę – niemal łkam, gdyż wszystko cisnęło mi się na język i pragnęłam mu powiedzieć o swoich problemach. Lecz co go to obchodziło?
- Wszystko w porządku, Clairy? – zapytał, a w jego oczach zauważyłam panikę.
- Tak, odwieź mnie, proszę – szepczę z trudem, wycierając policzki z niechcianych łez.
- Nie, jedziemy do willi – odparł stanowczo, a ja nawet nie zamierzałam się z nim o to kłócić bo wiedziałam, że przegram.

Zresztą, tak jak zawsze.

***
- Mów mi co jest do cholery grane! – żąda Zayn ostro, gdy zamykają się za nim drzwi do jego sypialni. Nie spodziewałabym się tego, że tak bardzo będzie chciał wiedzieć, czemu go odrzucam. Pewnie nawet nie przyszłoby mu to do głowy. – Clairy, słuchasz mnie?! – krzyknął, a mną wstrząsnął dreszcz. Usiadłam na jego łóżku, na którym zaledwie tydzień wcześniej prawie mnie zaspokoił oralnie.
- Nie krzycz – mruknęłam.
- Jak mam nie krzyczeć, gdy nic mi nie mówisz?!
- A ty mówisz? – prychnęłam.
- Wiesz o mnie więcej, niż wszystkie moje uległe razem wzięte – warknął.
- Ile ich było? – pytam go, a on patrzy na mnie podejrzliwie.
- Dużo – rzekł zdawkowo.
- Konkretniej. Jeśli mam być Twoja chyba muszę wiedzieć, ile kobiet grzało dla mnie to miejsce.
- Nigdy nie prosiłem kobiety, by była moja. Jesteś pierwszą.
- Czyli zaliczałeś i porzucałeś?
- Nie, nadal mam z nimi kontakt – zesztywniałam.
- I nadal je pieprzysz?
- Nie, po prostu one się dla mnie nie liczą, a odkąd o Tobie pierwszy raz usłyszałem od Twojego ojca na konferencji w Paryżu… chciałem Cię. Od cholernego tygodnia chodzę tak twardy, że nie mogę się pozbyć tego uczucia nawet przez masturbację, Clarisso – zarumieniłam się głęboko. – Coś jest między nami, czuję to. Powiedz mi, że ty też to czujesz, Clairy.
- Powinieneś zostawić mnie w spokoju – szepnęłam, patrząc na niego markotnym wzrokiem.
- Nie chcę!  - krzyknął.
- A powinieneś! Możesz mieć każdą! Wszystkie kobiety wskoczą Ci do łóżka i nawet nie będziesz musiał o to prosić! – również podniosłam głos i nabrałam większej pewności siebie. Nie mogłam dać sobą pomiatać.
- A chcę Ciebie! Nie możesz tego zrozumieć?
- Jak możesz mnie chcieć, jeśli nawet mnie nie znasz? – spytałam go, zakładając ramiona. Gdy zaczął do mnie podchodzić wiedziałam, że to miało się źle skończy. – Zayn, nie – ostrzegłam go, lecz oczywiście zlał mnie. Jego ramiona mocno mnie otoczyły, a ustami przygniótł moje. Byłam jak skała i próbowałam odsunąć od siebie chłopaka, ale ten wzmacniał uścisk. - Zayn… - sapnęłam, a ten wykorzystał moment i wepchnął swój język do moich ust i byłam zmuszona oddać pocałunek.
- Całuj, do cholery – syknął, wbijając palce w moje biodra, na co głośno jęknęłam i pocałowałam tego pieprzonego i przystojnego mężczyznę, zarzucając ręce na jego szyję. Zayn jęknął jednocześnie chwytając mnie za pośladki i podnosząc do góry. Obwiązałam nogami jego tułów i skupiłam się na jego całowaniu. Czułam jego członek, który boleśnie wbijał się między moje uda, gdy Malik ocierał się o mnie. Nie podobało mi się to, że moje biodra również ruszyły i odczuwałam mocne i podniecające pulsy w podbrzuszu. Chwyciłam mocno jego marynarkę i zdjęłam ją z niego. W jednej chwili pragnęłam poczuć go w sobie. Głęboko i mocno. Gdy zaczęłam zabierać się do rozpinania jego koszuli, pokręcił głową i powalił mnie na łóżko. Miażdży nasze usta w kolejnym pocałunku, stęka, gdy nasze języki plączą się we wspólnym tańcu, a w między czasie pozbywa się moich ubrań. Bez trudu rozprawił się z ciasnymi rurkami  i koszulową tuniką. Miałam szczęście, że tego dnia ubrałam ładną bieliznę. – Nawet nie waż mi się wyrywać – mruknął opuszczając moje usta i lekkimi muśnięciami przeniósł się na mój brzuch. Automatycznie się spięłam. – Cśś… - Zayn delikatnie mnie pogłaskał po udach i rozchylił je lekko, ledwo mnie dotykając. Wciągnęłam gwałtownie powietrze, jak poczułam jego ciepły oddech na wewnętrznej skórze ud. Jego czujny wzrok pierw spojrzał na mnie, a potem jeszcze raz zerknął na udo. Między jego brwiami pojawiła się zmarszczka. Wiedziałam, że w końcu dostrzegł to, co muszę widzieć każdego dnia. – Clairy…
- Teraz możesz mnie nazwać głupią, zakompleksioną nastolatką i zostawić mnie w spokoju – wymamrotałam, a ręce Zayn’a zacisnęły się na moich biodrach, powstrzymując od wstania.
- Nie zamierzam – rzekł i złożył soczysty pocałunek na moim brzuchu. Zadrżałam. – Dlaczego się cięłaś? Czemu akurat tu?
- Wiesz, maszynki do golenia potrafią być czasem naprawdę zdradliwymi szmatami – parsknęłam ironicznie.
- Mówię poważnie, Clarisso – wywrócił oczami, głaszcząc palcami pocięte wnętrze ud.
- Nie chciałam by ojciec to widział, bo gdybym cięła się po rękach, nie uniknęłabym tego – szepnęłam, wzdychając głośno.
- I to dlatego uciekłaś – uświadomił sobie, a mi się zrobiło wstyd. – Bałaś się, że Cię odrzucę, gdy zobaczę blizny? – nic nie odpowiedziałam. – Clairy, głupiutka Clairy… - zaśmiał się ponuro. – Każdy ma jakąś bliznę, a u Ciebie ona… dodaje tylko uroku temu pięknemu ciału – Zayn ponownie cmoknął mój brzuch, lecz tym razem niżej, tuż nad krawędzią moich majtek. – Nadal cholernie Cię pragnę i zamierzam dokończyć swoje oględziny sprzed tygodnia – mrugnął do mnie i czubkiem nosa delikatnie potarł moją małą, jeszcze okrytą bielizną. Stęknęłam, zaciskając palce na kołdrze. – Jesteś dla mnie mokra, Clairy? – swoimi dłońmi chwycił gumkę mojej bielizny i wsunął za nią palce. – Do góry – polecił. Podniosłam swoje biodra do góry, a on szybko zdjął ze mnie materiał i rzucił go na podłogę, po czym rozszerzył moje nogi w kolanach. Jego oczy rozbłysły i zapłonęły pożądaniem. Zayn uśmiechnął się lekko, ale i tak moc tego uśmiechu poczułam w swojej cipce i zadygotałam. – Tak, jesteś w chuj mokra – westchnął z aprobatą i złożył pocałunek na moim wzgórku. Poruszyłam delikatnie biodrami, na co on je na powrót uchwycił w swoje dłonie i zacisnął palce na kościach biodrowych. Zarumieniłam się jeszcze bardziej widząc, jak oblizuje dolną wargę bacznie patrząc na moją kobiecość. – Mam Cię posmakować kochanie? – zerka na mnie z lubieżnym uśmiechem i tym samym składa mokry pocałunek na mojej łechtaczce.
- O cholera! – jęknęłam głośno, czując ogromne ciepło w dolnych partiach.
- Ładnie pachniesz… i wyśmienicie smakujesz – i po tym słowach na dobre przyssał się do mnie. Drżę, a z moich ust wydostaje się okrzyk rozkoszy, którą dawał mi w ogromnych dawkach. Z trudem obserwowałam, jak się mną żywi. To był zbyt erotyczny widok, bym mogła spoglądać na to z obojętnością. Oddech więźnie mi w gardle, gdy jego język wywija po całej mojej kobiecości. Pierwszy raz czułam… coś tak dużego i wszechogarniającego, a nieznane mi uczucie gorąca budowało się w moim podbrzuszu w niewiarygodnie szybkim tempie..
- Zayn! – stęknęłam, wyginając się w łuk, kręcąc bezwstydnie biodrami, które próbował utrzymać w miejscu. – Kurwa!
- Nie wyrażaj się! – warknął, wpychając jeden z palców do mojej pochwy co mu przyszło z lekkim oporem. – Boże, taka ciasna… i idealna. Chyba Cię zatrzymam.

To spowodowało, że doszłam z głośnym krzykiem i z gwiazdami przed oczami. To była dla mnie kompletna nowość. Nie wiedziałam, że orgazm mógł być tak potężny! Zayn uśmiechnął się i ze zwierzęcym zapałem pocałował mnie, opuszczając moją kobiecość. Oddałam pocałunek z trudem, gdyż siła orgazmu zabrała mi możliwość oddychania na kilka chwil.
- Nigdy więcej nie uciekaj ode mnie – syknął pomiędzy pocałunkami i oderwał się ode mnie zbyt szybko. Lecz potem jego usta zajęły się piersiami, a ja znowu odleciałam, trzymając jego głowę kurczowo przy sobie. Jego język pieścił moje sutki, a zarost szorstko drapał, co bardzo się mojemu ciału podobało, przez które niemal co sekundę przechodziły dreszcze. – Masz cudowne cycki, Clarisso… Też ich tak łatwo nie opuszczę – Zayn uśmiechnął się szelmowsko i zabrał się za odpinanie swojej koszuli.

Czy on… Czy my…?

Zayn zauważył zakłopotanie na mojej twarzy, bo zastygł na chwilę w miejscu.

- Będę delikatny, maleńka. Nie stanie Ci się żadna krzywda – szepnął i odpiął dwa guziki koszuli.
- Chcę Cię rozebrać – zażądałam pewniejszym głosem i jakimś cudem powaliłam go na plecy. Zaskoczyłam go, lecz nie miał nic przeciwko. Obserwował z uśmiechem jak zmagam się z jego ubraniem, a potem jego oczy rozszerzają się, gdy pochylam się nad klatką piersiową i całuje każdy jej skrawek. Zayn mruczał, a dłonie położył na biodrach, głaszcząc je i przyjemnie masując. Przez ten gest z jego strony, moje ciało zaczęło się rozluźniać. Pozbyłam się jego koszuli po odpięciu ostatniego guzika i niepewnym uśmieszkiem zacisnęłam palce na jego zapięciu spodni. Nawet przez nie, nie dało się ukryć jak bardzo był podniecony. Lekko drżącymi dłońmi rozpięłam guzik i rozporek, nie spuszczając z niego wzroku. Jego płonął pożądaniem i chęcią porządnego zerżnięcia mnie.
- Wyglądasz tak seksownie… Jesteś niewiarygodnie piękna – stwierdził cicho, na co parsknęłam śmiechem.
- Nie słodź – mruknęłam ponownie muskając jego gładką klatkę piersiową ustami, wszystkie tatuaże i oba męskie sutki. Zayn zajęczał cicho, chwytając moje włosy i pociągnął moją głowę w dół swojego brzucha. Pocałowałam miejsce tuż przy gumce jego obcisłych bokserek i dłońmi zsunęłam spodnie, które miał na sobie. Zayn pomógł mi i zręcznie pozbył się i butów ze skarpetkami. Zobaczenie go… takiego było czymś obłędnym. Nawet nie wiem czy nie lepszym niż orgazm. Cholera, ten człowiek był chodzącym seksem.
- Podoba Ci się to, co widzisz? – zapytał, nadal patrząc na mnie wygłodniałym wzrokiem i w jednym momencie powalił mnie pod siebie, gdy on znów nade mną górował. – Jesteś gotowa?
- Chybba tak – zająknęłam się cicho, bojąc się odrobinę.
- Będę delikatny – obiecał, a ja zmarszczyłam brwi.
- Przecież kwiatki i serduszka to nie Twoja bajka.
- To Twój pierwszy raz… a każda kobieta zasługuje, by on był idealny – powiedział, łącząc nasze usta w pocałunek. Odwrócił tym samym moją uwagę od tego, jak zdejmuje bokserki. Całowałam go mocno, z co raz większym napięciem, a on odpowiadał mi tym samym, jednocześnie wchodząc między moje nogi i przybierając odpowiednią pozycję. – Bierzesz tabletki? – zapytał, a ja skinęłam. Nie wiem po co w ogóle zaczęłam je spożywać. Matka doradziła mi, że to będzie dobre, a ja naiwna jej uwierzyłam! – Świetnie, nienawidzę gum bo wtedy nie mogę czuć wszystkiego – wtedy poczułam jak coś śliskiego muska moje uda. Moje serce przyśpieszyło swoje obroty. – Spokojnie, zrobię to powoli, patrz mi w oczy i spróbuj zapomnieć o bólu – mruknął, nacierając na mnie przez chwilę. Odetchnęłam głęboko z rozkoszą i w tej chwili wtargnął do mojego środka do połowy. Jęknęłam głośno, zaciskając palce na jego barkach. Rękoma chłopak zarzucił moje nogi tak, by oplotły one jego tułów i po chwili nacierania, wbił się do końca, pozbywając się mojego dziewictwa raz na zawsze. Moja twarz wykrzywia się w bólu, który rósł z sekundy na sekundę. – Oddychaj – polecił, sapiąc cicho pod nosem. Poruszył się do przodu, na co zapiekło mnie jak cholera, ale nie dałam tego po sobie poznać. Zayn wychodził ze mnie i wchodził w powolnym tempie, dając mi czas na przyzwyczajenie się. Widziałam, że to nie było w jego stylu, bo jak sam powiedział : On się pieprzy, ostro. Zero czułości. Czysty, perwersyjny seks.

Ból minął po niecałych dwóch minutach. Potem zostało to zastąpione błogim uczuciem ciepła i płynnymi ruchami bioder chłopaka.

- Jesteś taka ciasna… I kurwa, taka dobra – stęknął głośno, odrobinę przyśpieszając. Odczuwam to natychmiast. Jego penis rozciąga mnie na boki, torując sobie drogę do najczulszego punktu G.
- Zayn – syczę, wychodząc biodrami ochoczo na przód. Zayn ryknął i chwycił mnie za obie nogi i wbił się we mnie naprawdę mocno. Krzyknęłam, oddychając głośno i donośnie. Zayn przylgnął do mnie najbliżej jak tylko mógł, złączając nasze wargi ostro i wymagająco. Czuję się tak dobrze, a nadchodzący orgazm tylko mi w tym pomagał. – Jestem blisko, Zayn!
- Cholera, kochanie, jeszcze chwila!
- Zayn, cholera! – krzyknęłam, gdy wbija się we mnie po samą nasadę i naciera na mnie mocno.
- Nie wyrażaj się! O kurwa… Clairy! – Zayn zadrżał mocno, uderzając w mój punkt G, do którego dotarł. Tego było za wiele.

I wszystko puściło.

Odchyliłam głowę z ochrypłym krzykiem, przeżywając swój drugi orgazm w życiu, a moim ciałem targają konwulsje. Zayn doszedł chwilę później, głośno krzycząc moje imię i sztywniejąc. Wiotczeję w jego ramionach i łapię cenny oddech do swoich płuc, ale i tak nie mogę powstrzymać się od lekkiego uśmiechu i on również.
- Gdy następnym razem będziesz chciała ode mnie odejść… - szepcze, wychodząc ze mnie i objął silnymi ramionami. – Przypomnij sobie co dzisiaj zrobiliśmy i czy warto.
- Nie warto – stęknęłam, a Zayn się zaśmiał.

- Dobra dziewczynka. 


**************************************
Doczekaliście się :D Pierwszy 18 + za wami! :D I co o tym myślicie? :D No i ostrzegam was, że teraz takie sceny będą o wiele częściej :D

Jutro kochani nie dodam rozdziału! Muszę ogarnąć trochę szkołę, bo w końcu też do niej chodzę :D Więc, może dla mnie, pobijecie rekord komentarzy? :D Wystarczy kropka, a wiem, że tu byliście :D Zróbcie to dla mnie kochani :3 <3 :* Lecz limit komentarzy i tak pozostanie :D

26 komentarzy = NOWY ROZDZIAŁ!! :* <3

Komentujcie <3

K.

55 komentarzy:

  1. Pierwsza ?!
    Wwooo zajebiste <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Brak mi słów. Najlepsze +18 jak czytałam w swoim pieprzonym życiu. Cudowne. Uwielbiam takie rozdziały. Nic dodać, nic ująć. Ideał!! <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. wow kabwowbsnjdbd no wreszcie jest jupiiii
    czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Woow. Brak mi słów! Genialny rozdział. :3 czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. To byla mega boskie , wiecej tego :D

    OdpowiedzUsuń
  6. To opowiadanie jest cudowne i piszesz to w taki sposób ,że czuję się jakbym tam była :*
    Życzę dużo weny i pozdrawiam
    @_Noel_Horan

    OdpowiedzUsuń
  7. Clairy jest pierwszą kobietą, którą Zayn prosił by była jego xD jaki wyrozumiały co do blizn :D chociaż nie spodziewałam się, że Clairy będzie się cięła.. już się kolejnego nie mogę doczekać ;D ja też muszę ogarnąć szkołe, tym bardziej, że jutro muszę do niej iść, a przez całe 2 tygodnie książek nie otworzyłam xd czekam na nexta <3 @Nutka_13

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba zapomniałam jak się oddycha, kocham, kocham, kocham ♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  9. szczerze to nie wiem co mam powiedzieć XD

    OdpowiedzUsuń
  10. WOW - ,-
    Czytałam już dużo twoich +18 i każdy z nich jest coraz lepszy od poprzedniego :*
    Z niecierpliwością czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jest !!; wkońcu +18!!! Jak ja na to czekałam!! Rozdział tak zajebistyto mało powiedziane! Ja chcę nn!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zarąbisty !! ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. ale supeer daj następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  14. ♡♥♡♥♡♥♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
  15. boskie *-* po prostu brak mi słów *o* sfasfdscsdgvrfdevbraf <3 czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Ludzie napieprzajcie komentarzami dla cudownej autorki tego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Zajebiste czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  18. O bozi !! Zajebisty !! Czekam na następny !! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. O kurwa :x zajebisty !! Normalnie genialny <33 Nie moge sie doczekac kolejnego :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. ale zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Hsodrbuxebakfbk BOSKI <3
    Już nie moge sie doczekac nn *_*

    OdpowiedzUsuń
  22. Zajebisty blog dzisiaj zaczęłam czytać ale mnie wciągnął :) Pozdrawiam, wszystkich czytelników i Cb <3

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja nie będę taka milutka. To straszne patrzeć jak ktoś kradnie czyjąś twórczość i dzięki temu ma czytelników. To nie jest inspiracja książką E. L. James tylko zżynanie z niej. Hmmmm... dowody? W firmie pracują same blondynki (albo Cold albo Grey), kontrakt, Zayn jest dominantem, napomknął coś o umowie, dziewczyna była dziewicą... Mam dalej wymieniać? A jeszcze bardziej jestem wściekła o to, że nie tylko na Greyu się wzorowałaś.
    "Ten mężczyzna" Malpas Jodi Ellen. Mówi ci to coś? A po przeczytaniu rozdziałów widzę pewne podobieństwo.
    1. Projektantka wnętrz,
    2. Przyjaciel z pracy (gej), który ubiera się na kolorowo i jest zachwycony Malikiem (Tak samo jak Tom Jessem)
    3. I najważniejsze co skopiowałaś z "Tego mężczyzny": "Nie wyrażaj się", to nierozłączna część tej książki Jesse bardzo nie lubi kiedy Ava przeklina i wtedy mówi "Avo, nie wyrażaj się".. Jak widać również czytałaś tę książkę i musisz sobie doskonale zdawać z tego sprawę.
    I ZANIM COŚ MI ODPOWIESZ:
    To nie jest hejt, krytykuję cię, ponieważ twój blog to zlepek dwóch książek z kilkoma własnymi pomysłami.
    A i zapomniałabym - Ava też miała chłopaka, który ją zdradził i się wyprowadziła.
    Moja rada?
    Wprowadź do opowiadania coś swojego, a nie marną imitację. Zacznij używać wyobraźni, bo kopiowanie czyiś pomysłów nie sprawi, że będziesz świetną bloggerką.
    Autorka Colda mimo że początek był naprawdę strasznie podobny do Greya, mimo to wyszła z tego z twarzą bo w późniejszych rozdziałach akcja toczyła się innym torem. A nawet jeżeli... Po co komuś tysiąc kopii Colda, który jest kopią Greya?
    Naprawdę nie rozumiem po co tworzyć takie blogi, na które pomysł nie był wasz. Zastanów się. Ja byłam z początku zachwycona tym blogiem, ale w chwili kiedy zalatywało tak mocno Greyem, to byłam wręcz zniesmaczona.

    Pozdrawiam, mam nadzieję, że wyniesiesz coś z mojego komentarza.
    Agusi77

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno coś wyniosę z Twoje komentarza :D Ale też mam do napisania trochę rzeczy XD

      1. Mało kto czyta Tego Mężczyznę, no bo bez ogródek, nie każdy interesuje sie takimi rzeczami i wie o czym jest ta książka :D
      2. Mówiłam, że będzie sporo elementów z obu tych książek, też się wkurzam, że piszę to TYSIĘCZNY raz z rzędu.
      3. To jest dopiero początek opowiadania, pisałam dużo blogów i zaskakuję za każdym razem. Tak jak wspomniałaś Cold w całej pierwszej części był imitacją Grey'a. Tutaj piszę to zupełnie inaczej, choć inni wytykają mi, że zżynam ( ich cholerna sprawa ).
      4. Wiedziałam, za co się biorę. Pisanie takich opowiadań po sukcesie takich książek jak Ten Mężczyzna i 50 Twarzy Grey'a jest strasznie trudne. Też nie lubię kopiować, ale po prostu niektóre fragmenty w deseń pasowały mi do tych fragmentów i je dałam.
      5. Wiem, że fani Colda mogę mnie zlinczować, że piszę kolejne opowiadanie o zaborczym dominacie. Mam dużo pomysłów, które na pewno wykorzystam już dość niedługo.
      6. No i przede wszystkim liczę się z Twoim zdaniem, bo opinia czytelnika jest najważniejsza :D Lubię takie osoby i chętnie popisałabym z Tobą prywatnie, bo na pewno wezmę kilka rad, bo pisanie jest moją pasją i chcę by opowiadanie było jak najlepsze i wyróżniające się z tłumu z tych wszystkich opowieści o tej tematyce :D No i mam nadzieję, że dalej będziesz czytać, bo nie chcę być była z góry nastawiona do tego negatywnie :)

      Usuń
    2. Tak w ogóle, to jestem na 6 tomie "Tego Mężczyzny" xD
      Jeżeli masz ochotę popisać to zapraszam na gg : 36365512.
      Postaraj się odciąć od durnych schematów ;)
      Będę dalej czytać, bo jestem ciekawa co wymyślisz :D

      Usuń
    3. Ja też :D XD Ten Mężczyzna to mistrzostwo :D
      To będę musiała założyć gg chyba XD
      Postaram się się nie zawieść :D

      Usuń
    4. https://www.facebook.com/naomi.collins.5836#

      Usuń
  24. Nie było mnie jakiś czas w domu, ale wszystko nadrobiłam ! Uwielbiam cię ♥ tak bardzo bardzo ♥ rozdział jak zwykle rewelacja i och... aww :3
    -Bianka ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej. Zostałaś nominowana do Liebster Award.
    Więcej informacji:foreverniallhoranek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja mam pytanie kiedy bedą następne rozdziały na innych twoich blogach ?

    OdpowiedzUsuń
  27. Wow dużo komów

    OdpowiedzUsuń
  28. W pizdu zajebisty rozdział. ..czekam z niecierpliwością na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak szczerze to ... troszkę mnie zdziwił ten blog. Zawsze myślałam, że Zayn jest miły, kochający, romantyczny, troszczy się itd. a tu jest przedstawiony jako jakiś zboczony, chamski dominant, który się tylko pieprzy bez uczuć XD no to tyle, ale ogóle blog boski <3

    OdpowiedzUsuń
  31. bosi *.* kocham twoje blogi i jak zobaczyłam że mnie obserwujesz na google to nie mogłam w to uwierzyć tak się tym jarałam nawet z 5 razy sprawdziłam czy ty na serio mnie obserwujesz ! po prostu jedno wielkie wow ze tak popularna blogerka mnie obserwuje <3

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie zachętą do dalszej pracy! <3